czwartek, 23 lutego 2017

Socjalizacja, a po co?

Często na pytanie ,, czy wie Pan/Pani jak przebiegała socjalizacja w hodowli/poprzednim domu ?’’ pada odpowiedz ,, a czy to ważne, najważniejsze jak teraz będę pracować z psem ‘’ lub ,, nie, a to istotne?’’ Tak… to nawet bardzo istotne, jeżeli chcemy mieszkać pod jednym dachem z psem i się nie pozabijać. Należy zaczerpnąć informacji, jak długo szczeniak przebywał z matką zanim do nas trafił, czy hodowca był świadomy tego jak powinien ze szczeniakiem postępować, aby ten wyrósł na pewnego siebie, ale też nie agresywnego psiaka. Czym więc jest i dlaczego jest taka ważna?

Socjalizacja jest procesem, który umożliwi naszemu nowo narodzonemu szczeniakowi przystosować się do warunków otoczenia, w jakich przyszło mu żyć. Umożliwi mu prawidłową komunikację w grupie, pozwoli zrozumieć sygnały, jakie wysyłają inne psy, dzięki czemu również zapobiegnie wielu konfliktom na
późniejszych spacerach. Dzięki prawidłowo przeprowadzonej socjalizacji nasz przyszły pies nie będzie lękliwy, nie będzie nas dotkliwie gryzł po rękach bez zahamowań i zmniejszy się prawdopodobieństwo, że pod naszą nieobecność zdemoluje dom.
Szczenięta odbierają bodźce ze środowiska już w łonie matki. Już nawet na krótko przed porodem czują nasz dotyk przez powłoki brzuszne suki. To, w jakich warunkach przebywa matka jest bardzo istotne jak rozwiną się płody oraz czy np. dostatecznie się wykształcą. Nadmierna aktywność suki w czasie ciąży, ale także długotrwały i silny stres mogą negatywnie wpływać na stan emocjonalny szczeniąt. Również żywienie nie powinno zostać pominięte i od połowy ciąży należy zwrócić szczególną uwagę na potrzeby suki.

Już takie malutkie robaczki, zaledwie kilkugodzinne, odbierają bodźce ze środowiska, początkowo za pomocą zmysłu dotyku i węchu (ze względu na zamknięte oczka i kanały słuchowe). Czują ciepło, nasz dotyk oraz dotyk matki, wyczuwają charakterystyczny zapach matki, rodzeństwa i posłania, w którym się znajdują. Należy pamiętać, że już w tym okresie są wrażliwe na ból i dyskomfort, który okazują skomleniem.  Już wtedy należy zadbać o odpowiednią stymulację dotykową. Oczywiście delikatną, kiedy szczenięta są najedzone i spokojne oraz przy matce. Takie maluchy nie powinny być pozostawione same sobie, bezwzględnie potrzebna jest im w tym okresie matka, jej ciepło oraz opieka.

Już około 12 dnia szczenięta otwierają oczy i choć widzą jeszcze niewyraźnie, potrafią dostrzec ruch oraz zaczyna kształtować się ich zdolność widzenia. Pojawiają się u nich pierwsze zachowania społeczne, zaczynają pełzać i odbierać coraz więcej bodźców ze środowiska. Około 21 dnia życia otwierają się im kanały słuchowe, postępuje rozwój wszystkich zmysłów oraz układu nerwowego. Jeżeli w
tym okresie odizolujemy szczenię od bodźców zewnętrznych, może ono stać się w późniejszym okresie lękliwe i będzie miało problem z nowymi sytuacjami i a na nieznane bodźce będzie reagowało atakiem lub ucieczką.  Dlatego należy zapewnić mu dostęp do różnych bodźców, aby w późniejszym czasie nie były nadwrażliwe na któryś ze zmysłów.
Od 3 tygodnia życia pojawia się już wesołe machanie ogonem oraz inne zachowania agonistyczne, następuje intensywna wokalizacja w przypadku dyskomfortu oraz tworzenie się niestabilnej struktury stada. Należy pamiętać, że pies to zwierzę socjalne, które chce i potrzebuje przebywać w grupie, zabranie mu ze środowiska osobników tego samego gatunku tj. matki oraz rodzeństwa nie pozwoli mu na pełen rozwój. Nikt tak dobrze jak matka nie nauczy szczeniaka zachowania w grupie, inhibicja gryzienia, zachować socjalnych, umiejętności submisji oraz zasad ustalania hierarchii. Również rodzeństwo ma ogromny wpływ na wychowanie małego podrostka, podczas zabawy szczenię uczy się dostrajania do innych uczestników zabawy, sposobów ustalania hierarchii. Zabawa zawsze jest obopólna - ty mi ja tobie, najpierw ty gonisz później uciekasz, najpierw to ja leżę na ziemi później ty. Zabawa nigdy nie powinna być jednostronna, należy o tym pamiętać podczas obserwacji naszych pupili, kiedy bawią się z innymi psami. To również doskonały czas do nauki zachować opiekuńczych, szczenię uczy się jak powinny przebiegać i kiedy warto je stosować.

Po 3 szczepieniu dobrze wybrać się do psiego przedszkola, aby w kontrolowany sposób psiak uczył się zasad życia w grupie, nabrał pewności do nowych osób, innego środowiska, nauczył się podstawowych komend i zwiększył swoją więź z przewodnikiem. To bardzo ważne, aby zacząć już w tym okresie, ponieważ pozwoli nam to zapobiec wielu niechcianym zachowań w przyszłości. Niestety często właściciele zapisują swojego psiaka na szkolenie dopiero, kiedy pojawiają się z nim problemy tj. w 8-12 miesiącu a niestety to już trochę za późno. Wielu z tych problemów udałoby się uniknąć, jeżeli wcześniej zadbalibyśmy o prawidłową socjalizację naszego ukochanego szczeniaka. Należy pamiętać, aby umożliwić psu kontakt z innymi psami, jeżeli nie damy mu takiej sposobności może to doprowadzić do zbytniego uzależnienia psa od właściciela. Taki pies będzie miał ogromny problem z zostawaniem w domu samemu oraz z dłuższymi rozłąkami. 


Dlatego nie bójmy się spacerów czy spotkań z innymi psami, jest to niezbędnie potrzebne naszemu czworonogowi do zapewnienia mu stabilności emocjonalnej.  Psie przedszkole to doskonałe rozwiązanie, ale o nim trochę później. Szczenięta całkowicie pozbawione socjalizacji są często wycofane, nie chcą wchodzić w kontakty z innymi psami, nie chcą współpracować z człowiekiem. Dajmy psom być psami a odwdzięczą nam się po stokroć. 

środa, 1 lutego 2017

DOMINACJA, czy aby na pewno?

  We wcześniejszym artykule przybliżyłam trochę pochodzenie psów i już delikatnie wspomniałam, na jakiej zasadzie działają relacje w grupach rodzinnych, gdzie każdy z osobników miał swoją osobistą rolę do wypełnienia, taki układ wydawałby się logiczny i doskonale sprawdzający się w naturze. Coś jednak nie zadziałało i na świat wyszła w latach 60’ i 70’ teoria dominacji, którą najpierw przedstawił a później obalił sam jej twórca- L. David Mech.

 Dlaczego tak szybko zaczęła się rozprzestrzeniać i zdobywać poparcie wśród szkoleniowców? Niestety, ale my ludzie z natury lubimy rządzić światem, dano nam taką możliwość i z wielką dumą i zadowoleniem wykorzystujemy naszą władzę. Niestety. Teoria ta działała (do czas), więc dlaczego ludzie mieli by zaprzestać jej stosować? Dodatkowo ludzie zachłysnęli się ,,świetnymi’’ metodami ,,Psich Zaklinaczy'', przeciskając się przed psem w drzwiach lub łapczywie zabierając miskę z jedzeniem żeby ten nie zjadł jej przypadkiem pierwszy lub co gorsza bez naszej kontroli. Kontrola, to właśnie to, co ludzie lubią najbardziej i to to 
zaprowadziło nas niestety w ślepy róg. Mamy psy, które nie wysyłają nam żadnych sygnałów przed atakiem, które bez wcześniejszych znaków gryzą i rzucają się na właściciela, bez zawarknięcia bez nawet najmniejszego podniesienia wargi… Dlaczego ? bo wszystkie takie zachowania kazano nam niszczyć w zarodku, przyciskać psa do ziemi, podciągać na kolczatce, wpatrywać się wyzywająco w oczy, zrzucać z kanapy, robić magiczne ,,tsssyt’’…. i patrzeć jak nasz pies zamyka się w sobie.

  Ludzie nawet nie zdają sobie sprawy,(bo po co) ile sygnałów na minutę wysyła im ich pies. Nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić jak często psy starają się unikać konfliktów, naprawdę! w odróżnieniu od ludzi, którzy niestety zbyt często je tworzą. Wielu nie zdaje sobie sprawy, że odwracanie wzroku, głowy, lizanie, podnoszenie łapy i wiele innych sygnałów ma na celu uspokojenie niezrównoważonego kompana np. podczas zabawy lub nas, kiedy po raz kolejny idziemy wkurzeni, bo nasz psiak pogryzł naszą ulubioną parę butów. (o sygnałach uspakajanych
dokładniej - trochę później) Co więc z psami, które chcą ,,zdominować’’ nas i całe swoje otoczenie ? I tu również należy się poprawka, to nie psy dominujące (skoro teoria dominacji została obalona to i samo określenie ,, pies dominujący’’ również) to psy kontrolujące otoczenie. I owszem, jak u ludzi są takie, które to otoczenie będą kontrolować bardziej i będą takie, które po prostu odsuną się na bok. Takie zachowania bardzo łatwo wyłapać z całej (bardzo szerokiej zresztą) psiej mowy ciała. Zazwyczaj taki psiak próbuje inne nakryć łapą, przewrócić, stara się być wyżej od innych itp. Doskonałym przykładem jest często źle odczytywana kopulacja zarówno na innych psach jak i na nodze właściciela. Była ona brana za oznak takiej  właśnie ,, dominacji’’, gdzie to tak naprawdę zwykła frustracja, stres i chęć wyładowania go i uspokojenia kompana. Zachowanie takie pojawia się często w sytuacjach stresowych lub w chwilach dużego podekscytowania podczas zabawy.

  Dlaczego warto, więc zacząć interesować się tym, co mówi do nas nasz pies? Bo przede wszystkim nasza współpraca ma być oparta na wzajemnym zaufaniu, miłości i chęci przebywania z nami. I chociaż to często droga dłuższa, bardziej mozolna i wymagająca od nas więcej poświęcenia ( i kreatywności) myślę, że dająca dużo więcej satysfakcji. Niestety często ludzie wybierają drogę na skróty, budując relacje ze swoim psem w oparciu o strach, krzyki i działanie siłowe.
Robimy wtedy ogromną krzywdę nie tylko psu, ale również sobie, bo w efekcie mamy psa, który owszem wykonuje daną komendę, ale w obawie przed karą i na dodatek nie sprawia mu to przyjemności ani nie chce z nami współpracować. 

Niszczymy fundament naszej wspólnej pracy - zaufanie, które raz nadszarpnięte będzie nam bardzo ciężko odbudować.